31 marzec...
Koniec miesiąca już...
A ja...
Hmm...
Chcę odejść...
Z dala od tego...
Ignoruję...
Bynajmniej staram się...
Ale to nie jest proste...
Bo to zadanie jest dla silnych...
A mi sił ostatnio zabrakło...
Iiii...
No a po co te sztuczne uśmiechy...
Słowa...
Gesty...???
Cóż...
Na co ja mam liczyć?
Na przeznaczenie?
Los?
Tsss...
Nie ma tego...
Nadzieja...
O nie...
Jej to nie lubię...
Bo nic nie daje...
Pokładam ufność w przyjaciołach...
Może to Oni rozjaśnią mi drogę?
Napewno...
Choć jeden płomyk...
Troszeczke światła...
 |