19.11.2005 :: 20:27
19 listopad... Zimny dzień jak wszystkie ostatnie... Chora jestem... Ale zdrowieje Jakoś żyję. W sercu pustka... A właściwie to niee... Jednak coś w nim jest... Ale na Jego miejsce... Powinien wskoczyć ktoś inny. Chociaż On zawsze będzie miał tam miejsce. Ranki się goją... Powoli... Nie wierzyłam w to a jednak tak sie stało... Rany z czasem się goją. Czas jest odsieczą... Czas jest ważny... I potrzebny... Bo żeby zapomnieć... Trzeba czasu... Chociaż do końca nie da się zapomnieć. Ciekawe czy w życiu będę czasem myślała o tamtych zdarzeniach i o Nim. A co z moją nadzieją? Chyba się nie naprawi... A może ja sobie to tylko wmawiam? Chyba... Sama nie wiem:/