05.07.2005 :: 21:56
Mój Stan Uczuc... Tą notkę kazały mi napisać Matalia i Dadzia... A ja nie mialam na nic innego pomysłu wiec sie ich słucham:D A wiec... Jak narazie to sama nie wiem kto mi sie podoba... Ale chyba jest taka osoba... Czuje z jednej strony niechec... Lecz z drugiej mam na niego chętke:P Nikt>prawie< nie wie kim ten ktos jest... Ale on nawet na to nie zasluguje zeby o nim gadac:D Zastanawiam sie za co ja tak na prawdę coś do niego poczułam? Za krzywdy...? A może przyjemność i rozkosz? Moze za fajny czas? Może za ból? Nie wiem. No ale wiem jedno. Nie moge sie w nim kochac:D Bo to nie ma sensu najwiekszego. Noi musze sie pozegnac z tym uczuciem:D Wiec... Pa PA:* Noi pojawil sie jesce jeden gostek. No ale on wcale mi sie nie podoba. I w ogole... Przykro mi to mówic. No ale cóz czasem tak bywa. Nie chcę z nim być... Bo po prostu nie pasi mi to. Wole wcale nie mieć nikogo. Najlepiej to sie zając nauką. Ale to dopiero we wrzesniu:P Pozdro FoR Wszyscy:*