Co do mojej poprzedniej noteczki...
To nie wasza sprawka dziewczyny!!!
To inni ludzie mnie zniechecaja...
Ale na pewno nie wy...
Wy jestescie kochane i nie wyobrazam sobie was w takiej roli.
Dziekuje za wsparcie.
Macie racje musze żyć jak chce...
Bo inaczej sie nie da.
Bede soba.
I po prostu jestem jaka jestem.
Kto mnie zaakceptuje jest wielki.
Bo ja nienawidze nietolerancji i oceniania po wygladzie.
Kazdy jest inny i na tym wlasnie polega sztuka akceptacji i przyjazni.
Wielkie pozdro dla mojej przyszywanej rodzinki:*
Czyli:
Olci, Tyki, Kamilki, Mateuszka, Dadzi...
 |