12.06.2005 :: 14:31
Zastanawiam się czy warto życ? Czy mam dla kogo życ? Czy ktoś żyje dla mnie? Czy jestem komuś potrzebna? I do czego jestem potrzebna? Dlaczego duzo ludzi mnie krzywdzi? Dlaczego mnie nie rozumieją? Dlaczego nie akceptują? Dlaczego??? Hym... Warto żyć?? Właśnie ja nie wiem czy mam dla kogo żyć... Czy może ktoś jest na tym świecie komu bym była potrzebna. Dla mnie zapewne nikt nie żyje. Mają innych. Mają tą drugą połowe. Która kocha i czuwa, Teskni i całuje, Myśli i daje całego siebie... Ale jeśli ja mialabym być komuś potrzebna to do czego? Do pożyczenia kasy? A może do wykorzystania w każdej lepszej sytuacji? A może po prostu tak sobie,żeby mieć koleżanke. Kto to wie. No a dlaczego wielu ludzi mnie krzywdzi tym co mówi. Noi dlaczego mnie nie rozumieją... Nie akceptuja tego jaka jestem. Czy ładniejsi są lepsi? Najwidoczniej tak. To widać na każdym kroku. Inaczej wyglądający są odtrącani na bok. I tak zawsze było, jest i będzie dalej. Dlaczego też niektórzy żartują sobie z życia, Z ludzi. Nikt tego nie wie. Po prostu to jest śmieszne. A zarazem zabawne. Nie wiem czy warto nad tym myśleć. Bo myśląc nic nie zmienie. Nikomu to nic nie da. Trzeba sie z tym pogodzić. Ale czemu tak jest?...