No to mamy 10.05.2005r.
Dłuuugo nie pisowałam bo mi sie nie kcialo a z reszta to nie ma o czym tak naprawde:/
Ale note nowa trza napisac
No to...
Hm...
W piąteczek siedzielismy u Kupca ii....
W sobote...
Jako prawie jedyna nie upilam sie>jupi<...
Ale reszta...Oh My God!!!!
Tak to jeszcze nie było
Ale jakos sie wszyscy pozbierali...:/>jakos<
Noi BK byla ogolnie.
Niedziela- cały dzionek w domQ.
Poniedziałek....
No cóż byłysmy z Justyna na meczu...
Właściwie to sie wcale nie odbył:/
Troszki lało
Ale Ania miala parasolke
No ale nie na dlugi czas....
Pozniej byla jusz w częsćiach:/
Potem do pizzerii...
I na przystanek...
A tam ciekawa rozmowa o ciekawych "paseczkach" 
My wiemy
Noi dzis wtorek.
Nic ciekawego.
Tylko źle siem czujem bo...:/
W szkółce 2sprawdziany i wsio do domQ 
Noi tak ok.17...poszłam spać...
Obudzilam sie o 19...
Normalnie myslalam ze jest rano...
Mialam dluuugi sen ale tesz malo wazny:/
Dobra konczem     
KisS:* |