18.02.2005 :: 22:53
Kiedy patrze w ich zrenice widze wlasne odbicie wspomnienia ktore iskrza jeszcze dzis oczy szkla maly pokoj i ja modlac sie za cisza ktora byla mi najblizsza rzecza blizsza niz ona i niz on blizsza niz dom gdzie wyroslem brak pieniedzy i alkohol niszcza - proste ktos powiedzial mi opisz to - opisuje nie wierzysz to spytaj moja siostre ona tez wie tez pamieta boazerie na niej czerwien do dzis pewnie czeka az ktos klotnie przerwie wiele razy uciekalem stamtad, powiesz - znam to wiem co czuje dziecko mysli sobie "biec" bo jedyna mysla jest uciec stad pamietam pozne popoludnie czwarte pietro im wyzej tym smutniej schody, zamek, kuchnie kiedy tak szedlem nieufnie patrzac czy alkohol cuchnie wiem jak boli i jak puchnie jeden Bog wie o co byly tamte klotnie dzis nie palam do nich gniewem lecz jednego jestem pewien ten dom to nie byl Eden ilu takich jak ja nie wiem niedociekam lecz jako dziecko nie widzialem w nich czlowieka - wiedz to A teraz spij i zapomnij o tym co widziałes, co słyszałes, co przezyłes i pomysl ze to sen ze to wcale nie dzialo sie tak bedzie lepiej Spij... Drugie pietro w poniemieckiej kamienicy piekno ciszy zakłocone gdyz krzyczy to sasiedzi z pietra mimo ze bylem mlody to pamietam numer drzwi siodemka taka tam noc niejedna jak ta ale do sedna spalem ululany przez mame dopoki nie slyszalem roznych klotni proznych ktorych nie rozumialem czy to byly omamy ze snu zerwany wlepialem wzrok zaspany w mowiace sciany slyszalem glos kobiety nadety facet krzyczal bez przerwy mial nerwy placz dzieciecy niewyrazny choc tak wazny dla tysiecy rodzicow tutaj byl zbedny nie jak spirytus i goscie ja owiniety w posciel myslalem Bogu ducha winny malec po co komu lzy wylane pytanie za pytaniem przeciez mogłem to byc ja u mnie Arkadia tam impra trwa huk szkla, lamane krzesla slyszalem jak prosil lecz nikt nie przestal rano, widzialem go pod brama z podrapana twarza siedzial na pilce, pamietam na raczkach since mial wspominam chlopca mieszkanie po nim to pustostan A teraz spij i zapomnij o tym co widziales, co slyszales, co przezyles i pomysl ze to sen ze to wcale nie dzialo sie tak bedzie lepiej Spij... Czarne opary nad miastem niczym mroczny zastep zwiastowaly burze i ja wpatrzony dluzej w tancu lisci na wietrze oderwal moj wzrok chlopak w prujacym sie swetrze chcial schowac sie przed deszczem a swiatlo latarni swiecilo tuz nad nim zgadnij skad spadly pierwsze krople widzialem sine policzki całe wilgotne na nich słone sople a w nich utopione strach i smutek mialem zapytac po co noca jak wyrzutek stoi pod drzewem lecz chyba zabraklo mi odwagi, nie wiem cicho jak zlodziej dalej siedzialem w samochodzie i patrzylem zza szyby na zywy obraz na bezdomne dziecko i nikogo by strzec go na jego brudne dlonie i ubranie na zaplakane niewinne powieki mial wypieki pomimo chlodu z powodu glodu zapadniete policzki czemu nie wraca do domu, jak myslisz ? A teraz spij i zapomnij o tym co widziales, co slyszales, co przezyles i pomysl ze to sen ze to wcale nie dzialo sie tak bedzie lepiej Spij....