27.12.2004 :: 19:06
Dzi¶... Dzi¶ byłam u niego na angielskim... Może nie nauczyłam się za wiele... Ale warto było... Wartooooo!!! Jak zawsze beka była...:D Chociaż jeden fajny dzionek... Te kilka godzin... Sprawiły że siako¶ fajnie siest... Ale niestety musiałam i¶ć... Esh...Ci go¶cie... Teraz już nie wiem co czuję... Nie wiem... Kocham?... Lubię?... Nienawidze?... Co za różnica?... Ważne że on jest... Żyje... ¦mieje się... I to mnie podtrzymuje... Że jest na ¶wiecie taka osoba któr± pokochałam... Dalej kocham...(może)... A ona mnie lubi... Nie odrzuca mnie... Pomaga mi... Nawet nie wiem jak... Ale dziękuję mu... Dziękuje za wszystko!!! Może i nie docenia mnie?... Może wyzywa...? Ale ja wybaczam... Wszystko wybaczam... *******Pozdrawiam wszystkich!!!*******