03.11.2006 :: 20:43
Dzisiaj.. Dzień.. Totalna lipa. Jak nigdy.. Zjebanie. Naprawdę bywało lepiej.. Ale co ja na to mogę ? Załapałam takiego wkurwa, że SzoK.. Chyba wpadne w nałóg.. Nikotynowy.. Bo mam dosc. Żyć mi się nie chce. Nawet nie mogę opisać tego co czuję.. Nie wiem jak to opisac. Nie mogę się odnalesc. Ale czemu? ... Błąd za błędem. Szkoła..Błąd[nie, że nauka..co innego!] Serce..Błąd Przyjaźń..Błąd. Co to ma byc? Ja się zamknę w sobie.. Zasnę i nie obudzę się.. Bo po co?? Jaki sens? Boże.. Po co tu pisze takie cos. I tak nikt do końca nie zrozumie o co mi chodzi. Trudno. Przyzwyczaiłam się do tego, że zostaję sama ze wszystkim.. Nie chce już tak dalej ! Za ciężko.. Co raz to jakiś ciężar na mnie spada. Nie.. Nie będę mówiła jak ofiara losu.. Bo dużo ludzi tak mówi.. I to nie ma sensu.. Ej.. A może pomoże tu... Tymczasowa ulga?? No, bo przynajmniej na troszke będzie lepiej.. ....:::I don't Know:::....