Dzisiaj..
Dzień..
Totalna lipa.
Jak nigdy..
Zjebanie.
Naprawdę bywało lepiej..
Ale co ja na to mogę ?
Załapałam takiego wkurwa, że SzoK..
Chyba wpadne w nałóg..
Nikotynowy..
Bo mam dosc.
Żyć mi się nie chce.
Nawet nie mogę opisać tego co czuję..
Nie wiem jak to opisac.
Nie mogę się odnalesc.
Ale czemu?
...
Błąd za błędem.
Szkoła..Błąd[nie, że nauka..co innego!]
Serce..Błąd
Przyjaźń..Błąd.
Co to ma byc?
Ja się zamknę w sobie..
Zasnę i nie obudzę się..
Bo po co??
Jaki sens?
Boże..
Po co tu pisze takie cos.
I tak nikt do końca nie zrozumie o co mi chodzi.
Trudno.
Przyzwyczaiłam się do tego, że
zostaję sama ze wszystkim..
Nie chce już tak dalej !
Za ciężko..
Co raz to jakiś ciężar na mnie spada.
Nie..
Nie będę mówiła jak ofiara losu..
Bo dużo ludzi tak mówi..
I to nie ma sensu..
Ej..
A może pomoże tu...
Tymczasowa ulga??
No, bo przynajmniej na troszke będzie lepiej..
....:::I don't Know:::....
 |